TRUDNY CZAS IZOLACJI

Podczas izolacji i związanego z nią stresu, naukowcy zaobserwowali wzrost stężenia białek ostrej fazy pojawiających się we krwi. Co to dokładnie dla nas oznacza?

Naturalną reakcją organizmu człowieka na pojawiające się urazy czy zakażenia jest zwiększony poziom markerów stanu zapalnego. Celem tego mechanizmu jest przetrwanie i mobilizacja wszystkich układów, które mogą mu w tym pomóc. Podobny proces może zachodzić podczas izolacji społecznej, w wyniku której pojawia się stres. U osób, które pozostają w kontakcie ze swoimi bliskimi poziom białka ostrej fazy jest znacznie niższy. Naukowcy tłumacząc ten proces odwołali się do mechanizmu ewolucji. Pozostając bowiem w grupie rodzinnej czy społecznej jesteśmy w większym stopniu chronieni, a ryzyko urazu lub śmierci jest znacznie mniejsze. Jako jednostka, stajemy się łatwiejszym celem dla drapieżnika, a w razie wypadku nie ma nikogo, kto mógłby nam pomóc.

Krótkotrwały stres jest potrzebny, by odpowiednio zmobilizować nasz organizm do działania. Jeśli trwa on znacznie dłużej, utrzymując poziom markerów zapalnych na podwyższonym poziomie, może prowadzić do pogorszenia stanu naszego zdrowia i rozwoju takich chorób jak: udar mózgu, choroba niedokrwienna serca, demencja, zaburzenia funkcji poznawczych, a także depresja. Warto o tym pamiętać, ponieważ mimo licznych badań na temat stresu i jego negatywnego wpływu na zdrowie i jakość naszego życia, nadal nie traktujemy go zbyt poważnie.